Szukaj Pokaż menu

Zaskakująca koszulka dla brzdąca - rozwiązanie konkursu

96 764  
464   6  
Czas na zmiany! Nasze maluchy nie muszą paradować w ubrankach z misiami, kangurami, kaczuszkami czy słodkimi napisami. Mały człowiek może od najmłodszych lat szokować otoczenie perfidnymi i wyrafinowanymi koszulkami z niebanalnymi tekstami. Oto wasze propozycje na lato 2011.

Najgłupsza zabawa z dzieciństwa XX

30 293  
58   5  
Kliknij i zobacz więcej!W czasach, gdy komputery i internet to były mrzonki, dzieci musiały sobie jakoś kreatywnie zagospodarować czas. Wymyślały sobie więc zabawy. Niektóre były naprawdę głupie. Najgłupsze z nich poniżej. Dzisiejszy odcinek zdecydowanie wygrywa kolega od rzucania kostką. Ktoś go jest w stanie przebić?

Osiedlowa droga. Podział na dwie ekipy: celników i przemytników. Celnicy ustawiali się w jednym miejscu na "rogatce", gdzie mieli za zadanie "trzepać" przejeżdżających na rowerach przemytników w poszukiwaniu narkotyków. Narkotykami były zawinięte liście z drzew albo trawa (ta zwykła, prosto z trawnika). Kto dobrze potrafił ukryć w rowerze ten przejeżdżał. Oczywiście, żeby nie było za łatwo, były różne strategie - jeden przewozi, reszta to "statyści" żeby uśpić czujność celników itd. Jak komuś udawało się przejechać, to w bezpiecznej odległości, tak ze 20 m, za granicą wyjmował, co było schowane i machał tym do celników - ci łapali za rowery i rzucali się w pościg.

9 grzechów graczy RPG

118 329  
895   74  
Część magii gier RPG polega na tym, że potrafimy spędzić przy nich kilkadziesiąt godzin, mimo że główny wątek można by przejść powiedzmy w 25... A wszystko to dlatego, że wielu graczy ma bardzo złe nawyki.

#9. Trzymanie eliksirów na później


523fa3f02ef026fcab5fbb6f6a9c3a6f
 
Za tym zachowaniem kryje się pewna logika: "Lepiej zachowam ten napój na potem, za 5 minut będzie pewnie ciężka walka". A tymczasem, mimo iż eliksir by ci niezmiernie pomógł w obecnej walce, będziesz tak długo robił reload aż ją przejdziesz, ale go nie użyjesz. Kilka leveli później napój zostanie sprzedany, bo jest już za słaby...
 
Kilkanaście razy zaczynałem walkę z Demi-lichem Kangaxxem w "Baldurs Gate 2" bo nie chciałem zmarnować "cennych" scrolli z czarem uwolnienia na uwięzionej postaci...

#8. Restart z powodów estetycznych

f4e3b26bc97e520bcf7af79f6af53023
 
 
O ile gra nie pozwala ci na operację plastyczną, zapewne zdarzyło ci się restartować grę, bo twoja przecudnie wymodelowana postać w praktyce miała zeza, końską szczękę i cerę anemicznego wampira. Pół biedy jeśli jest to single player i możesz coś zmienić edytorem czy kodami, gorzej jak to jest MMO...

#7. Restart z powodów "praktycznych"

30c6b4a3bb5ba04e232654d5bde1ebf1

 
Zdarzyło ci się znaleźć kiedyś super broń tylko po to by zobaczyć, że twoja postać nie będzie nigdy w stanie jej użyć? Ooo, jaki zajefajny miecz dwuręczny! Szkoda, że gramy złodziejem... No ale przecież zawsze możemy zrobić restart i zagrać "poprawnie" tylko po to by zobaczyć jak nasz bohater wymachuje nowym scyzorykiem! Oczywiście za jakąś godzinę-dwie znajdziemy jakiś fantastyczny sztylet dla złodzieja i...
 

#6. Egoistyczne decyzje

b757e38a60b0a6a41d4e46bf908f70ef
 
Lubię wczuć się w graną postać - nieważne, czy jest to ultra praworządny Paladyn czy przebiegły złodziej - i w wyborach kierować się moralnością granej postaci. Tyle że czasem kusi zrobić dokładnie na odwrót tylko dlatego, że dostać możemy lepszą nagrodę. Oczywiście zawsze możemy stworzyć postać, która jest dwulicowym, egoistycznym sk@rwysynem - wtedy wczucie się w rolę jest banalnie proste...
 

#5 Eksploracja dialogów

6c216bc4c2aa52c5cdeddc95a7944089
 
Ileż to razy robiłeś reload tylko po to by zobaczyć jak NPC zareaguje na inne opcje dialogowe? ? A potem na jeszcze inną i jeszcze inną... Albo może wybrać opcję renegata, mimo że grasz paragonem w ME2 tylko po to, by zobaczyć jak Shephard zabija gościa, którego życie miałeś ochraniać, mówi "spieprzaj dziadu" do reportera albo spycha ochroniarza w otchłań.
 

#4. Niepełne maratony

4b99b53a648b13b13ab1f0b87346f3e4
 
Nie ma nic gorszego niż zasiedzieć się 14 godzin przy gierce tylko po to, by porzucić ją następnie na kilka tygodni. Gdy wracamy, zapominamy połowę fabuły, więc musimy odgrzewać stare savy albo grzebać na necie by przypomnieć sobie o co tu biega. Oczywiście są dobre powody, by zrobić sobie dłuższą przerwę np. gdy "zawiesimy" się na jakiejś trudnej przeszkodzie albo gdy gra nam padnie, a my zapomnieliśmy zapisać stan gry zaraz po tej cholernie trudnej walce...
 

#3. Altoholizm

e4110c99b9df6b9e3a1c79d64bde3065
 
Jedyną mniej produktywną rzeczą od rozpoczynania trudnej gry od początku by wypróbować zupełnie nową klasę postaci jest rozpoczynanie gry od nowa tą samą klasą ale np. inną rasą. A potem się przełączyć z powrotem... i znowu restart by zobaczyć czym człowiek-wojownik różni się od krasnoluda-wojownika... Znałem ludzi, którzy nigdy nie przekroczyli levelu 20 w WoWie z tego powodu (żeby nie szukać daleko - moja luba przekroczyła limit 40 postaci na jedno konto w WoW)
 

#2. Poszukiwacze Idealnej Kariery

2049c184ce4f4f99b0fd8ccb0ca0c17d
 
Niemal równie beznadziejne jak wieczne eksperymentowanie z nowymi postaciami jest poszukiwanie "Najlepszej Kariery", który podniesie nam DPS (Damage Per Second) o całe 1.5%! Są całe strony (polecam Elitist Jerks) gdzie ludzie potrafią stosować równania różniczkowe by wykazać że np. podniesienie siły o 5 punktów jest lepsze niż podniesienie szansy na trafienie krytyczne o 0.1% chyba że jednocześnie podniesiemy zręczność o 3 i...
.
Czasem jednak znalezienie kariery, która nam najlepiej odpowiada jest samo w sobie wyzwaniem i przyjemnością, podobną do rozwiązania skomplikowanej zagadki. Cóż, co kto lubi...
 

#1. Bezsensowny "grinding"

96ef8d7e7ca5eb11c460742c33e63a5b
 
"Grinding" w języku graczy to ciągłe zabijanie jakichś tam stworków (nie związanych z żadnym zadaniem) tylko po to, by zdobyć doświadczenie lub łup. O ile czasem jest potrzebny, bo np. potrzebujemy trochę złota albo jesteśmy blisko nowego poziomu doświadczenia, to gridning jako główne źródło PD zabija przyjemność grania. Jakiż jest sens, jakież wyzwanie w zabijaniu "bossa" level 15 jeśli sami mamy już poziom 25 wyrobiony na wielogodzinnym wybijaniu armii zombie siedząc na ich "spawnpoincie". Świetnym przykładem jest "Fable" i nawiedzona farma, zawsze pełna nieumarłych jakże prostych do zabicia, a jednak dających PD - po godzinie czy dwóch młócki nikt ci nie stanie na przeszkodzie.
895
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Najgłupsza zabawa z dzieciństwa XX
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Jak określić płeć komputera?
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Commodore 64 - śrubokręt, kasety i połamane joysticki
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Obrazkowy opis popularnych stron internetowych
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Pandzia grypa zbiera żniwa!
Przejdź do artykułu Rzeczy, które Internet powoli zabija właśnie teraz

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą