Głupia sprawa. Umarłeś. Leżysz sobie i powoli stygniesz. Pewnie zaraz ktoś Cię znajdzie i narobi rabanu, jakby to coś nadzwyczajnego się stało. Póki co masz jednak spokój. Wkrótce, może jeszcze zanim szyszynka otworzy Ci bramy do zaswiatów, zdasz sobie sprawę, że Twój zgon wcale nie czyni ciebie niezdolnym do wykonania kilku, typowych dla całkiem żywych, czynności.
Zdarzają się takie przypadki w przyrodzie, kiedy naprawdę ciężko zdecydować, która z lasek wydała drugą na świat. No bo sami popatrzcie na te dwie Rosjanki...
"Permanentna inwigilacja! Nie wytrzymam!" - krzyczał kiedyś Jerzy Stuhr wcielający się w rolę Maksymiliana Paradysa w filmie "Seksmisja". Czy i nas niedługo czeka wszechobecność Wielkiego Brata...?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą