- Wiem, to jest serowe/kiepskie, ale... Bal?- Nie, ale dzięki za pizzę.
Pomóż mi, Doug. Jesteś moją jedyną nadzieją.
W końcu miałem jaja, by cię zaprosić, więc...
Nie ubiorę się, dopóki nie zgodzisz się pójść ze mną na bal.
Davyeon, dasz się skuć i doprowadzić na bal?
Nienawidzę wszystkich. Ty nienawidzisz wszystkich. Nienawidźmy wszystkich wspólnie na balu?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą