Są z nami spokrewnione bliżej, niż byśmy chcieli. Wykazują cechy podobne do naszych - tylko przejaskrawione. Goryle, bo o nich mowa, z pewnością zasługują na więcej uwagi.
#1.
Łacińskie nazwy gatunków bywają wymyślne, niekiedy - na pierwszy rzut oka - nieco mylące. W przypadku gatunków goryli chyba zabrakło nieco kreatywności. Goryl zachodni to po łacinie Gorilla gorilla. Zachodni goryl nizinny to natomiast… Gorilla gorilla gorilla. Przynajmniej łatwo zapamiętać. A skąd sama nazwa „gorilla”? Z greki, gdzie „gorillai” oznacza… owłosioną kobietę. Ups.
#2.
Ogrody zoologiczne Ameryki Północnej mają z gorylimi samcami niemały problem. Mianowicie wysoki odsetek śmierci powodowanych chorobami serca. Czyżby wielkomiejski styl życia nie służył różnym gatunkom w tym samym stopniu? Przyczyną okazała się dieta - w zoo w Cleveland w ramach kuracji zwiększono dzienne racje liści kosztem pokarmów innego rodzaju, co poskutkowało zbiorowym odchudzaniem i dużą poprawą stanu zdrowia goryli.
#3.
Instynkt opiekuńczy u goryli bywa bardziej rozwinięty niż u wielu samców rodzaju ludzkiego. Niejaki Jambo z ogrodu zoologicznego w Jersey wsławił się bohaterską obroną 5-letniego dziecka, które - niewłaściwie pilnowane - wpadło do wybiegu dla goryli. Nieprzytomne, natychmiast zwróciło uwagę małp, jednak Jambo skutecznie odpierał ataki spragnionych wrażeń towarzyszy do czasu, aż nadeszła pomoc.
#4.
Nie ma większych przeszkód, by uczyć goryle języka migowego. Jeden z nich, Michael, nauczył się migania, po czym opowiedział badaczom o tragicznej śmierci swoich rodziców. Uczona razem z Michaelem Koko doskonale opanowała język migowy, po czym… poprosiła o kotka jako prezent na urodziny. Kotek co prawda długo nie pożył (powiedzmy tylko, że wydarzył się wypadek), ale okazało się, że Koko potrafi też opowiadać o smutku związanym z tym nieszczęściem.
#5.
Idea nadstawiania drugiego policzka jest dość kontrowersyjna - ma swoich zwolenników, ale i przeciwników. Goryle zaliczają się do tych drugich. Kiedy kłusownicy zabili jednego z goryli w lasach Rwandy, pozostałe osobniki z gromady zebrały się w sobie i ruszyły na istną krucjatę, niszcząc wszystkie pułapki zastawione przez kłusowników w okolicy i nie ponosząc przy tym żadnych więcej strat.
#6.
Goryle uwielbiają owoce. Dlaczego? Bo dobrze im się kojarzą - a wszystko za sprawą alkoholowego aromatu. Goryle, podobnie jak ludzie, przepadają za używkami. Korzysta na tym nauka - a zapewne i agencje ds. rozwiązywania problemów alkoholowych nie pogardzą wnioskami. Badania nad gorylami pomagają wyjaśnić, skąd w ludziach bierze się skłonność do trującego wszak alkoholu i - tym bardziej - jego nadużywania.
#7.
Goryle mruczą - dokładnie tak jak koty. Potrafią też nucić i układać piosenki, co najchętniej robią przy posiłkach. Wygląda więc na to, że także u goryli pełny żołądek idzie w parze z dobrym nastrojem. A jeśli przy okazji posiłek uda się poprawić kilkoma lekko sfermentowanymi owocami, to już w ogóle gorylemu szczęściu nie ma końca.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą