Szukaj Pokaż menu

Tajlandia: Jak bez bólu zrobić tajskie prawo jazdy?

58 162  
211   29  
Moim największym wyzwaniem w Tajlandii było uzyskanie tajskiego prawa jazdy. Nie wiedziałem, jak się za to zabrać ani jak i gdzie załatwić. Informacje znalezione w internecie nie były precyzyjne, a nierzadko nawet sobie przeczyły.

Demotywatory CCXL - do Polski latam tylko sztukasami - szokująca koszulka z niemieckiego sklepu

122 760  
361   271  
Dzisiaj m.in. kelnerzy narzekają na rachunki, gigantyczny prezent dla upadającej telewizji publicznej, jak dzisiaj wygląda Pippi Langstrumpf a jak pomnik kobiecej ciekawości.

#1.

Kliknij i zobacz więcej!

Oznakowanie maszyn latających. Część 4: das Kreuz

26 450  
85   16  
Wiem, wiem. W poprzednim odcinku zapowiadałem, że będzie gwiazda. Ale przemyślawszy sprawę uznałem, że lepiej będzie zacząć od krzyża.

Jak być może pamiętacie z jednego z wcześniejszych odcinków o maszynach latających, Niemcy skończyły wojnę z prostymi czarnymi krzyżami belkowymi, lamowanymi biało i czarno, malowanymi na skrzydłach od góry i dołu oraz na bokach kadłuba i sterze kierunku. Po czym nastąpiła przerwa, jako że traktat wersalski zabraniał Niemcom posiadania lotnictwa wojskowego, a samoloty cywilne podlegają innym zasadom znakowania. Dla późniejszej mojej narracji ma znaczenie tylko to, że na statecznikach pionowych z czasem pojawiły się pasy w barwach flagi państwowej, czyli – od góry – czarny, biały i czerwony.

Z czasem jednak zaczęto podważać ustalenia Wersalu i pojawiły się maszyny wojskowe. Jednym z pierwszych jawnie „zakazanych” samolotów stał się dwupłatowy Heinkel He 51, oficjalnie sportowy, ale – co ważne – jednomiejscowy (traktat zakazywał takich, ponieważ jedynym zastosowaniem cywilnym takich maszyn są loty akrobacyjne, ewentualnie kurierskie, na co nie ma wielkiego zapotrzebowania i równie dobrze do tego mogą służyć lekkie samoloty dwumiejscowe), którego dostosowanie do celów myśliwskich było bardzo proste. Jest to też chyba pierwszy samolot bojowy, na który wróciły znaki wojskowe – proste czarne krzyże w białej i zwykle dodatkowo czarnej lamówce, na płatach i kadłubie, uzupełnione pasami na stateczniku.

Heinkel He 51 - jeszcze z "weimarskimi" pasami

Gdy oficjalnie władzę przejął Hitler, zmieniono i flagę i na stateczniku malowano czerwony pas z białym kołem z czarną, prawoskrętną swastyką, obróconą o 45°. Taki standard znakowania maszyn wojskowych utrzymał się do wojny.

Junkers Ju 87A - już w kamuflażu, ale jeszcze z czerwonym pasem

W ramach przygotowań do wojny wprowadzono malowanie kamuflażowe. Z kolorami maskującymi słabo współgrał czerwony pas na stateczniku, więc z początku malowano swastykę na samym białym kole (tu źródła są niejasne, według niektórych po prostu na ówczesnych zdjęciach niekoniecznie można wyraźnie zobaczyć ten pas), ostatecznie swastykę w białej i czarnej lamówce malowano bezpośrednio na kamuflażu. Krzyże zostały gdzie były, przy czym proporcje długości i szerokości ramion były zmienne i trudno mi określić, czy wynikało to z jakichś konkretnych przepisów.

Heinkel He 111H w, można rzec, najbardziej klasycznym oznakowaniu

Z czasem znaki zaczęto malować w postaci uproszczonej – samej białej lub czarnej lamówki (zależnie od koloru tła), możliwe, że z powodu koszmarnego krachu gospodarczego III Rzeszy (dla mnie symbolem bryndzy był rozkaz z maja 1944, w którym m.in. nakazywano wyciąganie myśliwców na start wołami, żeby nie marnować paliwa). Takie znaki można zobaczyć na większości typów samolotów z ostatniego roku wojny.

Dornier Do 335A z uproszczonymi znakami; uproszczony krzyż widać też na skrzydle Arado Ar 234B na pierwszym planie

Kapitulacja Rzeszy oznacza znów cezurę w oznakowaniu maszyn niemieckich. Gdy odtworzono siły powietrzne w nowych państwach niemieckich, w RFN przyjęto krzyż z rozszerzającymi się ramionami, w białej i czarnej lamówce, jaki jest stosowany do dziś – malowany na skrzydłach i przedniej części kadłuba, uzupełniony flagą na usterzeniu. NRD zostało uraczone obróconym o 45° kwadratem, podzielonym na pionowe pasy – od lewej – czarny, czerwony i żółty, z nałożonym w środku godłem państwowym. Znak ten utrzymał się oczywiście tylko do zjednoczenia Niemiec; ale o tym kiedy indziej.

Ale, ale. Poza Niemcami były przecież jeszcze państwa satelickie, których znaki też dostosowano, żeby pasowały do hegemona.
Węgry z czerwono-biało-zielonych klinów na płatach i stateczniku przeszły na czarny kwadrat z białym krzyżem greckim, uzupełniony poziomymi pasami w barwach narodowych na stateczniku.


Węgierskie - RWD-8 i Messerschmitt Bf 109F...

Bułgaria, dotąd używająca czerwonego krzyża maltańskiego z godłem, na białym kole, zaczęła malować białe kwadraty z ukośnym, cienkim, czarnym krzyżem. Ster kierunku w barwach narodowych pozostał.


...bułgarskie - PZL-43A i Avia Av 135...

Rumunia wielką dotąd czerwono-żółto-niebieską kokardę pomniejszyła i umieściła na przecięciach ramion prostego żółtego krzyża, lamowanego niebiesko i biało, z wcięciami na końcach ramion. Również i tu pozostawiono barwy narodowe na sterze.


...i rumuńskie - PZL P.11b i P.11f

A wspominam o nich dlatego, że „za karę” dostały po wojnie też odpowiednio dostosowane znaki nowego hegemona – ale o tym przeczytacie w kolejnym odcinku.
Można powiedzieć, że upiekło się Słowacji: po rozpadzie Czechosłowacji malowali z początku podwójny czerwony krzyż w białej lamówce na niebieskim kole, obok znaków niemieckich; zastąpili go później już samodzielnym krzyżem o proporcjach niemieckiego, granatowym, biało lamowanym, z czerwonym kołem na przecięciu ramion. A po wojnie znów dostali czeską (czechosłowacką) trikolorę, ale o tym też już pisałem.


Wojenne znaki słowackie: wczesne na Letovie S.328 i późne na Bf 109E

Nieco inaczej było w Jugosławii, gdzie podczas niemieckiej okupacji ustasze próbowali dokonać oderwania Chorwacji; ich samoloty nosiły przemalowane znaki niemieckie tak, że krzyż przypominał liść, a na miejscu swastyki nanoszono chorwacką tarczę herbową w biało-czerwoną kratkę. Po wojnie Chorwacja jednak wróciła w obręb republiki federacyjnej, której znak rozpoznawczy był – z uwagi na zmianę ustroju – całkowicie nowy (ale o tym też opowiem w następnym odcinku).



Hawker Hurricane Mk I ze znakami Królestwa Jugosławii i chorwacki Junkers W.34hi

Osobną sprawą jest casus Finlandii. Od początku znakiem ich lotnictwa była błękitna swastyka, prosta, prawoskrętna, malowana albo bezpośrednio, albo na białym kole; na początku nie miała żadnego znaczenia ideologicznego (tak samo, jak nie miała takowego w zapince do pióra na kapeluszach naszych strzelców podhalańskich). Niemcy nie mieli zastrzeżeń do takiego oznakowania u sojusznika. Inna rzecz, że z czasem znak ten nabrał jednoznacznej konotacji i gdy bieg wojny się odwrócił i Finowie stanęli u boku ZSRR, zamienili swastykę na biało-błękitno-białą kokardę, której trzymają się do dziś.


Fińskie - Gloster Gladiator ze swastykami i (już oczywiście porządnie powojenny) SAAB J-35 Draken z kokardami


...a w następnym odcinku dowiecie się, co się porobiło po wojnie.

W następnych odcinkach:
Część 5: Rosja, następcy i satelici
Część 6. USA
85
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Demotywatory CCXL - do Polski latam tylko sztukasami - szokująca koszulka z niemieckiego sklepu
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Historia najbardziej ekscentrycznego zakładu w historii Londynu
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Ludger Sylbaris, człowiek, który przeżył dzień zagłady
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Jaką mową posługiwać się będą dzieci, które nigdy nie słyszały żadnego języka? - kulisy dziwacznego eksperymentu sprzed ponad 500 lat
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Z bojownikiem przez Karaiby II: San Escobar i Fryderyk Chopin
Przejdź do artykułu Kanadyjska Partia Nosorożców - jedyne ugrupowanie polityczne, które było w stanie wywiązać się ze swoich obietnic

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą