Stirlitz, wychodząc z baru, poczuł silne uderzenie w potylicę. Szybko odwrócił się - to był asfalt... - ten klasyk o rosyjskim mega szpiegu z drugiej wojny światowej zna chyba każdy. Z przyjemnością prezentujemy dziś kilka mniej znanych.
Himmler wzywa jednego ze współpracowników:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 45
- A czemu nie 54?
- Bo 45!
Himmler zapisuje w aktach "charakter nordycki" i wzywa następnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 28
- A czemu nie 82?
- Może być i 82, ale lepsza jest 28.
Himmler zapisuje w aktach "charakter bliski nordyckiemu" i wzywa kolejnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 33
- A czemu nie... a to wy, Stirlitz.
* * * * *
Stirlitz powtarzał, iż zawsze lepiej jest raz podsłuchać niż 100 razy usłyszeć...
* * * * *
Stirlitz gnał swoim 600-konnym Mercedesem do Berlina. Obok niego pędzili ss-mani na motocyklach.
(KOI-8-R to symbol kodowania cyrylicy - dla mniej sprytnych)
* * * * *
Stirlitz spacerował po lesie. Podszedł do rozłożystego dębu i zerwawszy z niego największą kwitnącą gałązkę złupał z niej korę. Było niestety za późno. Wysłany przez Centralę nowy radiotelegrafista Siergiej już nie oddychał...
* * * * *
Stirlitz zwinął kartkę w rulonik i wrzucił do pisuaru. Wiadomość bezpiecznie dotarła do Centrali.
* * * * *
Stirlitz spacerując po berlińskich ulicach, ujrzał grupę smagłolicych mężczyzn z bujnymi ciemnymi brodami i w turbanach na głowach.
- Turyści - pomyślał Stirlitz.
* * * * *
Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
- Otruty - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.
I to tyle na dziś. Podobało się? Chcecie jeszcze? To wyjmij szczękę z podłogi, włóż z powrotem na właściwe miejsce twarzy i czekaj cierpliwie. Albo kliknij tu - po pierwszą częśc serii.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą