15-letnia Emelle miała niesamowity kompleks na tle swojego wyglądu. Wszystkie jej koleżanki miały już chłopaków, tylko ona nie. Dziewczyna ubzdurała sobie, że to wszystko z powodu jej wagi i zaczęła wykorzystywać wszelkie dostępne jej metody do zrzucenia kilogramów. Aż do momentu, gdy wskazówka zatrzymała się na 32 kilogramach...
NASA to nie tylko agencja kosmiczna. To również wielki ośrodek badawczo-rozwojowy pracujący nad rzeczami, które pozornie z kosmosem nie mają zupełnie nic wspólnego.
#1.
Na wysłanie w kosmos pierwszych niemowlaków jeszcze się nie zanosi, więc ze zdobyczy NASA korzystają te na Ziemi. W ponad 90% słoiczków z tzw. żywnością dla dzieci znajdują się mikroalgi będące doskonałym źródłem kwasów Omega-3. O możliwości wykorzystania alg świat dowiedział się od NASA, które rozważało zabranie ich w przestrzeń kosmiczną jako źródło pożywienia, tlenu oraz wsparcie w rozkładaniu odpadów.
#2.
Coraz więcej budynków odpornych na trzęsienia ziemi i inne kataklizmy to także zasługa badań NASA, gdzie powstały pierwsze naprawdę wielkie pochłaniacze wstrząsów. Agencji chodziło o ochronę platformy podczas startu rakiety, a skuteczna technologia szybko przyjęła się na świecie. Obecnie w najbardziej narażonych na wstrząsy miejscach powstają budowle wykorzystujące „amortyzatory” NASA.
#3.
Z jaką dokładnością funkcjonujący GPS można uznać za wystarczająco dokładny? Wszystko zależy od zastosowania - komuś, kto tylko próbuje zlokalizować dom cioci organizującej rodzinny obiad, zapewne wystarczy dokładność do kilkunastu metrów. Ale w profesjonalnych zastosowaniach tak „dokładnego” GPS-u równie dobrze mogłoby w ogóle nie być. Za poprawę sprawności systemu zabrało się więc NASA i obecnie GPS może funkcjonować z dokładnością do zaledwie kilku centymetrów. Dzięki temu można zlokalizować nie tylko dom cioci, ale nawet pojedynczy kotlet na talerzu.
#4.
Ilość bagażu, jaki można zabrać ze sobą w podróż kosmiczną, jest bardzo ograniczona. Liczy się dosłownie każdy centymetr, dlatego miniaturyzuje się wszystko co tylko możliwe - w tym oczywiście aparaty fotograficzne. Na potrzeby NASA i aparatów zabieranych w kosmos powstała pierwsza matryca CMOS - dzisiaj właściwie standard stosowany przez większość producentów. Matryce tego rodzaju są mniejsze, tańsze i pobierają mało mocy - może pomijając samą cenę, to cechy kluczowe dla misji kosmicznych.
#5.
O tym, że inżynierowie agencji kosmicznej zajmują się najbardziej odległymi dziedzinami, niech świadczy fakt kolejnego wynalazku powstałego na zlecenie NASA - ceramicznych aparatów ortodontycznych. Te, na Ziemi, okazały się bardzo popularne - rzucają się w oczy zdecydowanie mniej niż ich wcześniejsze metalowe odpowiedniki. Ale mało kto wie, że pierwsze zamówiła sobie NASA z myślą o programach kosmicznych.
#6.
Winglety - ustawione pod kątem końcówki skrzydła samolotów - okazały się przełomowym wynalazkiem w dziejach lotnictwa. Pozornie będące tylko detalem, przyczyniły się do znacznego zmniejszenia zużycia paliwa podczas lotu. Zmniejszyły hałas podczas startu i lądowania, a nawet skróciły dystans potrzebny do oderwania się maszyny od ziemi. To również zasługa NASA i trudno się dziwić - nie ma chyba branży, która bardziej korzystałaby na wynalazkach NASA… i nie ma też branży, na której rozwoju NASA zależałoby bardziej.
#7.
Trudno wyobrazić sobie coś mniej aerodynamicznego niż ciężarówka - zwłaszcza taka, w której kabina kierowcy znajduje się nad silnikiem, tuż za idealnie pionową ścianą przednią. I z tym postanowiono się jednak rozprawić… i coraz częściej projektowane są takie ciągniki, które na pierwszym miejscu stawiają aerodynamikę. Wykorzystywane przez producentów projekty NASA pozwalają zaoszczędzić mnóstwo paliwa… A i same ciężarówki też wyglądają dzięki temu jakoś… ciekawiej.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą