Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

A może by tak... noworoczny pocałunek?

34 306  
58   19  
Istnieje tradycja, według której zaraz po północy powinniśmy kogoś pocałować... no właśnie, kogo, po co, dlaczego? Mamy wszystkie odpowiedzi!

Kiedy zegar wybija sylwestrową dwunastą w Krakowie, Łodzi, czy Zgierzu, to wychylamy czym prędzej po kieliszku szampana i biegniemy czym jeszcze prędzej po kolejne kieliszki, a na oglądanych w telewizji filmach, ludzie punkt dwunasta się całują. Najczęściej widzimy właśnie tę, hollywoodzką wersję noworocznego całusa, wypada więc spytać a na co to komu, a komu to potrzebne?

Co ma zapewnić noworoczny pocałunek

Według najnowszej tradycji noworoczny pocałunek ma nam dać szczęście w nowym roku. I tutaj okazuje się, że istnieją dwa rodzaje szczęścia. Jeśli pocałujemy osobę, którą kochamy i z którą jesteśmy w związku, to całując ją, zapewniamy sobie rok pełen pięknej, romantycznej i trwałej miłości. Jeśli nie mamy pod ręką osoby ukochanej, to możemy zaryzykować pocałunek z przypadkową, znajomą osobą, lub z kimś, do kogo od dłuższego czasu smalimy cholewki, tylko do tej pory nie wypiliśmy jeszcze tyle, żeby się odważyć na konkretniejsze okazanie uczuć. W tym przypadku na dwoje babka wróżyła, bo mamy szansę na spokój i miłość, a także na rok pełen przygód. Czasem już w minutę po dwunastej, z piekącym od plaskacza policzkiem, dowiadujemy się, że nie wszystkie z tych przygód będą tymi pięknymi, które warto będzie wspominać do końca życia. Możemy też pocałować osobę nieznajomą - wtedy będzie czekał nas niezwykle ekscytujący rok, pełen nowych życiowych doświadczeń.


Czy warto zaryzykować? Pewnie warto, jednak należy pamiętać o tym, że w naszym kraju nie wszyscy z tradycją są zaznajomieni i bardzo łatwo o nieporozumienia, powodujące - wcześniej wspomniane - wypieki na twarzy. A to niczemu dobremu nie wróży.

Skąd to się w ogóle... to w Polsce też tak można?

Noworoczny pocałunek w opisanej wcześniej formie to tradycja amerykańska, ale jak wiadomo, amerykanie w podobnych kwestiach nic nowego nie wymyślili (nawet Halloween nie jest amerykańskie). Pocałunek to telegraficzny skrót tradycji europejskich. Mieszają się tutaj tradycje z Wysp Brytyjskich, czy te germańskie, a nawet polskie. W większości tych miejsc istnieje, bądź istniała tradycja, mówiąca o tym, że pierwsze noworoczne spotkanie jest wróżbą na cały rok. Jeśli pierwsza napotkana w nowym roku osoba będzie dla nas życzliwa, miła i samo spotkanie przebiegnie w dobrej atmosferze, to rok będzie obfity w dobre zdarzenia. Jeśli pierwsze spotkanie wypadnie źle, albo trafimy na kogoś, kto zalazł nam za skórę, to na cały rok wróży źle i według przesądu będziemy borykali się przez ten czas z życiowymi trudnościami.


Można więc pozostawić los przypadkowi, albo wziąć sprawy w swoje ręce i przechytrzyć fortunę. Właśnie takim wymykiem jest noworoczny pocałunek, bo czy może spotkać nas milszy rodzaj noworocznego spotkania, niż ten obfitujący w ogromne poczucie bliskości i miłości? Jasne, że nie, więc zakładając, że spędzamy sylwestrową noc z ukochaną nam osobą, możemy od razu ją pocałować, żeby w nieco przebiegły sposób zapewnić sobie szczęście i pełnię miłości. To takie proste!

Czy warto więc uprawiać tę, nieco unowocześnioną, ale tak naprawdę naszą tradycję? Oczywiście, że warto! Dlaczego mielibyśmy sobie odmawiać większej ilości pocałunków, miłości i ogólnego szczęścia w życiu?


Całujmy się więc na szczęście!

Wszystkiego dobrego!

9

Oglądany: 34306x | Komentarzy: 19 | Okejek: 58 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało