Szukaj Pokaż menu

25 gadżetów, których nie potrzebuję, ale które muszę mieć II

265 580  
831   132  
Uwaga, jak zobaczysz te gadżety, też będziesz chciał je posiąść.

#1. Rękawica kuchenna w kształcie paszczy dinozaura

Kliknij i zobacz więcej!

Mistrzowie Internetu CDLXXXVIII - Polska tarcza antyinflacyjna na jednym obrazku

100 623  
529   108  
W dzisiejszym odcinku m.in. przekaz na palecie z Anglii; zero zrozumienia dla sztuki; chińscy hakerzy vs baza danych w Rumunii; co to jest Wujek Wania oraz kolejny cios z rąk nazistów.

MŻJDD - przypadki beznadziejne, wstydliwe, a do tego metoda kradzieży "na dzbana"

146 583  
372   66  
Historia z uniwerku rozwala dziś system.

Ostatnio w poczekalni w przychodni podeszła do mnie para dzieciaczków, takich na oko pięcioletnich i chłopiec pyta się mnie: a skąd się biorą dzieci? Myślałem, że moje zmieszanie osiągnęło punkt ostateczny, ale wtedy zza załomu korytarza wyłoniła się ich matka i powiedziała z całą stanowczością

#1.

Ostatnio w poczekalni w przychodni podeszła do mnie para dzieciaczków, takich na oko pięcioletnich i chłopiec pyta się mnie: a skąd się biorą dzieci? Myślałem, że moje zmieszanie osiągnęło punkt ostateczny, ale wtedy zza załomu korytarza wyłoniła się ich matka i powiedziała z całą stanowczością

#2.

Klient chciał poznać przyczynę błędu. Poszedłem do programisty, a ten odpowiedział tylko, że przyczyna nieznana, ale po restarcie serwera błąd nie występuje. Napisałem to w mailu do Klienta. Mail ten szedł coraz wyżej (a Klient to duuuża spółka państwowa), aż trafił do dyrektora, a może nawet prezesa tejże. Klient wkurzył się na naszą firmę, że nie wiemy co się u nas dzieje, a ta na wszelki wypadek mnie zwolniła. Wszystko po to, aby pokazać, że wyciąga konsekwencje wobec pracowników. To była połowa ubiegłego 10-lecia, gdzie wszyscy pracowali na umowie zlecenie. Tak to jest, kiedy firma żyje tylko z jednego Klienta.

#3.

Kumpel bierze ślub z dziewczyną, która nim poniewiera, manipuluje, przez którą ma depresję... ale z jakiejś przyczyny nie może (czy nie chce?) od niej odejść. Nie wiem, czy jego życie jest do d..y, ale przerąbane ma na pewno. Niedługo biorą ślub i nie wiem, jak zapobiec tej tragedii, bo zwykłe mówienie i tłumaczenie nie pomaga. Jakieś pomysły...?

#4.

Miałem o 7:10 pociąg z miasta oddalonego ode mnie o 100 km. Połączenie to ja miałem doooobre... busikiem, potem Blablacarem, potem szybko Uberem, żeby na pewno się nie spóźnić. Na peron wbiegłem z językiem przy butach o 7:08. Pociąg był odwołany.

#5.

Miałam strasznie nieprzyjemną rozmowę w pracy, a właściwie kłótnię. Wyszłam po tym z firmy i na przystanku czekałam ponad godzinę na autobus przy 20-stopniowym mrozie! Wymarzłam jak jasna dupa, więc pierwsze, o czym pomyślałam w domu to gorąca herbata. No i zalałam się wrzątkiem.

#6.

Jak chodziłem jeszcze do liceum, to raz się uwaliłem jakimś smarem u ojca w garażu. W ogóle nie dało się tego zmyć, ale że młodziak ze mnie był beztroski, to zapomniałem o tym do reszty i poszedłem dzień później do szkoły. Przez wielkie drzwi wchodzę więc ja, dusza towarzystwa, w pierwszej części korytarza dobre pół szkoły stoi, gada, patrzą, kto wchodzi, no życie towarzyskie kwitnie. Zanim zdążyłem krzyknąć

#7. A ten obrazek widzieliśmy 100 odcinków temu! [klik] :)

https://img.joemonster.org/images/vad/img_40475/3318b692856b599d08b68395b82b3284.jpg

#8. Tytuł auto-dzbana roku?

Podjeżdżam sobie na parking w środku miasta taki między kamienicami. Podchodzi do mnie elegancko ubrany pan, mówi, że opłata co prawda aż 10 złotych, ale on weźmie kluczyki, on zaparkuje, on samochód odstawi. Poszedłem więc na zakupy i... tak, to był najgłupszy sposób, w jaki można było dać sobie ukraść samochód.

#9.

W moje urodziny wszyscy złożyli mi życzenia. Wszyscy, poza moim facetem. Mówię więc mu, że mam urodziny i że rozumiem, że zapomniał i że wcale się nie gniewam i że w ogóle porobimy sobie coś miłego wieczorem. Odpowiedział, że oczywiście pamiętał i w ogóle, tylko po prostu nie ma czasu na takie pierdoły.

#10.

Ostatnio w mojej kawiarni zrobili promocję

#11.

Pojechałem na uniwerek mojej dziewczyny (studiowała w innym mieście), żeby zrobić jej niespodziankę i ją odwiedzić. Zaczepiam więc kogoś na uczelni i mówię, że jestem chłopakiem Eweliny X i że jej szukam, bo niespodzianka. Ludzie tak na mnie jakoś dziwnie patrzą i mówią, że jej nie znają. No to ja dalej. W końcu ktoś mówi mi

Do następnych odcinków zbieramy
Wasze historie zaczynające się od słów:

"Raz w pracy miałem klienta..."

Możesz wysłać je do nas w wiadomości prywatnej,
na anonimowe.opowiesci@gmail.com
albo na Facebooka MŻJDD

372
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu CDLXXXVIII - Polska tarcza antyinflacyjna na jednym obrazku
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Dziwne rzeczy, które ludzie mówią pod wpływem narkozy
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu W gorzkim liście nauczycielka opisuje realia pracy w szkole
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu MŻJDD.. kochany pies sąsiadki i skuteczni policjanci!
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu 5 szalonych, rosyjskich wynalazków wojennych, które zaliczyły efektowną klapę
Przejdź do artykułu Zwykli ludzie, którzy przypadkiem trafili na cenne skarby

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą