David Marriott, wracający z Londynu do Brisbane, został zmuszony do poddania się kwarantannie w hotelu. Wkrótce zmęczyło go oglądanie telewizji i postanowił zrobić coś fajniejszego!
Po trzech dniach spędzonych w pokoju hotelowym w izolacji, David był gotów zrobić wszystko, aby jakoś się odprężyć. Zebrał to, co było pod ręką - papierowe torby, talerz, kapsułki po kawie, deskę do prasowania, lampkę stołową - i z tego wszystkiego zrobił konia, a dla siebie strój kowboja.
Ponieważ goście poddawani kwarantannie są uważani za potencjalnie zakaźnych, ich żywność jest dostarczana w jednorazowych pojemnikach i talerzach, które następnie są wyrzucane i nie są poddawane recyklingowi. David od początku swojego pobytu prawie niczego nie wyrzucił, a wystarczyło zamówić tylko kilka dodatków, takich jak taśma klejąca i folia spożywcza.
Koń, zbudowany na bazie deski do prasowania i lampki, otrzymał przydomek „Russell”. Jego oczy i nozdrza zostały wykonane z kapsułek po kawie, a zęby z białego kartonu.
Projekt z każdym dniem coraz bardziej wciągał autora i stawał się coraz bardziej skomplikowany. David co chwilę wymyślał i dodawał nowe szczegóły. Potem zaczął wstawiać na strony internetowe filmiki wideo - i to nie tak po prostu, ale okraszone ekscytującymi historiami! Na przykład opowieść o złoczyńcy imieniem Clingfilm Kid, który zdecydował się ukraść Russella, kiedy ten smacznie spał.
Rozśmieszył też personel hotelu Rydges, prosząc o zabranie Russella na spacer.
„To rozweselało wszystkich” - powiedział. „Pracownicy hotelu są gościnni, ale goszczą tu ludzi, których nie mogą zobaczyć ani z którymi nie mogą wchodzić w interakcje”.
David powiedział, że tworzenie rekwizytów to jego zawód, robi to przez całe życie. Pracuje jako dyrektor artystyczny przy reklamach. Po zakończeniu kwarantanny zabierze ze sobą Russella i resztę hotelowych rekwizytów.
Podobno jest zainteresowanie ze strony centrum filmowego, które chce Russella na pokazie sztuki.
„Jest teraz trochę supergwiazdą” - mówi Marriott.
David Marriott poleciał do Londynu na pogrzeb ojca. Po powrocie, zgodnie z
obowiązującymi przepisami, został poddany kwarantannie w hotelu przez
dwa tygodnie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą