Wielka księga zabaw traumatycznych LXXXI
Kredka. Zwyczajna kredka, a taka groźna. Normalne czyszczenie motorynki też kończy się nieprzyjemnie. Naprawa roweru także. Najlepiej to chyba położyć się i spać, z ewentualnymi przerwami na posiłki...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
KÓŁKO
Miałem może z 10 lat, kiedy to sam naprawiałem sobie swój rower. Naprawa polegała na tym, że trzeba odkręcić przednie koło (bo coś z nim było nie tak, chyba było trochę skrzywione) i przykręcić drugie takie samo z innego roweru, nic trudnego. Odkręciłem złe przykręciłem dobre i po robocie. Zadowolony z wykonanego zadania postanowiłem pojechać zakupić loda swoim wyremontowanym rowerkiem. Wyjechałem na ulicą i jadę, rozpędziłem się już dość dobrze i mknę w kierunku sklepu. Ale taka monotonna jazda to żadne wyzwanie dla 10 latka postanowiłem więc poderwać przód roweru i pojechać na tylnym kółku, tak też zrobiłem szarpnąłem kierownicą i co widzę?
Obywatelu! Wyraź swobodnie swoje zdanie!
Nam nigdy nie starczyło odwagi żeby pozwolić sobie na pełną swobodę wypowiedzi na JM np. na tematy związane z najwyższymi organami państwowymi. Wolność wolnością ale zupełna swoboda jest wręcz niebezpieczna w obecnych czasach. I dlatego wiele serwisów, w tym również i nasz, dla świętego spokoju nie przekracza pewnej granicy...
Ktoś, kto próbował np. w komentarzach na stronie PiS-u wyrazić swoje zdanie, które choćby trochę różniło się od oficjalnej propagandy sukcesu, wie jak to jest u nas z wolnością wypowiedzi w internecie. Takie komentarze, nawet jeśli nie zawierają niecenzuralnych słów, a są tylko delikatną sugestią, że PiS nie wszystko robi dobrze, znikają z szybkością błyskawicy... Nie wierzysz? Spróbuj wpisać jakiś negatywny (ale kulturalny i rzeczowy) komentarz na stronie PiS-u i sprawdź jak długo będzie widoczny... ;)
Ale pojawiło się światełko w tunelu! Powstało w polskim internecie PIERWSZE miejsce, gdzie KAŻDY może zupełnie SWOBODNIE wyrazić SWOJE ZDANIE!
Wiemy, że wydaje ci się to niewiarygodne ale możesz to sprawdzić i po raz pierwszy w pełni skorzystać ze swobód obywatelskich oraz pokazać wszystkim co myślisz!
Wystarczy, że klikniesz w poniższy link:
Oto kolejna porcja przyczyny popularności tego serialu czyli niepowtarzalnych tekstów:
Joey: Dobrze, otóż Mastodon jest ze środka późnego okresu jurajskiego.
Mądry Dzieciak: Czy Mastodon nie jest z epoki plioceńskiej?
Joey: Ććć! To jest muzeum, żadnych rozmów.
Joey: Daj spokój, Ross! Posłuchaj, nie mam żadnych braci; nigdy nie będę miał szansy być drużbą!
Chandler: Możesz być drużbą, kiedy ja będę brał ślub.
Joey: Nigdy nie będę miał szansy być drużbą!
Stripteaserka: O rety, nie wiedziałam, że pozwalają wam trzymać kurczaki i kaczki jako zwierzęta domowe.
Joey: O tak, tak. I także całkowicie wyszkoliłem kaczkę. Spójrz na to: Wpatruj się w ścianę. Poruszaj się z trudem. Bądź biała.
Ross: Powinieneś widzieć wyraz jej twarzy. Nie chcę, żeby Rachel mnie nienawidziła! Nie wiem, co zrobić.
Joey: Chcesz mojej rady?
Ross: Tak, poproszę!
Joey: Nie spodoba ci się.
Ross: To nic.
Joey: Za szybko wziąłeś ślub.
Ross: To nie jest rada!
Joey: Mówiłem ci.
Monica: Joey, czy chociaż przeprowadziłeś rozmowę z tą kobietą, zanim poprosiłeś ją, żeby się wprowadziła?
Joey: Oczywiście, że tak.
Monica: O co dokładnie ją spytałeś?
Joey: "Kiedy możesz się wprowadzić?"
Chandler: Teraz cię zdenerwowałem? Co takiego powiedziałem?
Joey: To nie to co powiedziałeś, ale chodzi o sposób, w jaki to zrobiłeś. O mój Boże! Jestem kobietą!
Rachel: Joey, w twoim mieszkaniu jest ponad 35 stopni!
Joey: Czy to sprawiło, że chcesz chodzić tutaj w bieliźnie?
Rachel: Nie.
Joey: Wciąż niewystarczająco gorąco!
Chandler: Hej, Joey, Playboy wydrukował mój dowcip!
Ross: Co? Nie, nie, on jest mój! To mój dowcip! Możesz do nich zadzwonić i powiedzą ci!
Chandler: To mój dowcip.
Ross: To mój dowcip.
Joey: Hola, hola, hola. Dowcipy? Chłopaki wiecie, że tam są nagie laski, prawda?
Joey: Mm, Gunther, nie mogę teraz za to zapłacić, ponieważ nie pracuję, więc muszę zrezygnować z pewnych luksusów jak, mm, płacenie za rzeczy.
Rachel: Wreszcie mam kogoś, komu mogę przekazać moją wiedzę. Pozwól, że powiem ci o kilku rzeczach, których nauczyłam się podczas pracy w kawiarni. Po pierwsze, klient ma zawsze rację. Uśmiech przebywa długą drogę. A jeśli ktoś jest kiedykolwiek niegrzeczny w stosunku do ciebie: Kichnij w babeczkę.
Joey: Dzięki, Rach. Posłuchajcie, jesteście po prostu okropni. Wiecie? A teraz, co powiecie na wyjście stąd, żebym mógł zdobyć jakichś nowych klientów. Chodzi o obroty.
Ross: Joey, poważnie, mogę dostać moją kawę?
Joey: Och, wybacz, Ross. W tej chwili ci ją przyniosę. I ponieważ musiałeś czekać, dorzucę darmową babeczkę.
Joey: Mam grać tam rolę Mac’a Macavelli’ego czyli "Mac’a". Tak, jestem detektywem i rozwiązuję kryminalne zagadki z pomocą mojego partnera, robota. On to... to Skomputeryzowany Elektroniczny Robot, czyli inaczej "S.E.R."
Rachel: Zatem "Mac & S.E.R."
Joey: To jest tytuł! Tak! Wiesz, mieli naprawdę szczęście, że pierwsze litery ułożyły się w SER.
Tutaj znajdziesz więcej "Przyjacielskich gadek"...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą