Jeśli szukasz tu czegoś z czego można się pośmiać zrywając boki - zawiedziesz się. Natomiast jeśli trafiłeś tu szukając ludzi, którzy niemalże trafili do księgi Darwina - zapraszam. Dzisiejszym bohaterom w komplecie udało się przeżyć, choć były i złamania i zranienia...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
CHODAK
Miałam jakieś 6 lat i bawiłam się wraz z koleżankami w piaskownicy. Zabawa polegała na tym, że zabrałyśmy jednej dziewczynie wyjątkowo modny wtedy chodak i rzucałyśmy nim między sobą tak, aby ona go nie odzyskała. Niefortunnie jednak w pewnym momencie straciłam orientację w grze i nie zauważyłam lecącego w moją stronę buta, który zarył centralnie w moje czoło. Pierwsze sekundy to była kupa śmiechu, zarówno mojego, jak i koleżanek. Po chwili jednak ich miny zrzedły.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą