Taaak, jestem motocyklistą!
Masz jedyną i niepowtarzalną okazję poznać co tak naprawdę przeżywa motocyklista gdy dosiądzie swojego "rumaka"...
Part one
Taaak... teraz rozumiem... Naprawdę są nas tysiące. Ja teą mam RS 125 cm i uwielbiam te przyspieszenia. Mija 8 sekund licznik pokazuje magiczne 80km/h. Mija kolejne 7sekund już jest 120. Ale to mało! Pragnę wiecej!! W tym momencie ze świstem mija mnie czerwone Tico zapakowane rodziną do 3 pokolenia wstecz. Odkręcam manetkę do oporu i kładę się na baku!! Mija 20minut - obrotomierz dochodzi do czerownego pola i czas wrzucić ostatni 4 bieg - już jest 130km/h. Doganiam Tico i wyprzedzam na jedną długość mojej maszyny. Taaaaaak!!! Niemalże ekstaza. Czuję spełnienie. Wygralem kolejną walkę...
Powoli wytracam prędkość. Redukuję biegi i zjeżdżam na pobocze. Zdejmuję kask. Uważając aby nie przypalić mlodzieńczego zarostu zapalam ostatniego papierosa. Z politowaniem spoglądam na przejeżdżające obok auta. Wiem, że to ja jestem najszybszy. Oni też to wiedzą. Widzę to w ich wystraszonych spojrzeniach.
Szkoła gotowania i przetrwania V
W kulinarnych eksperymentach najlepsze jest to, że każdy kto coś wymyśli - sam to zjada. I nie truje innych. Inni tylko obserwują reakcję waszego organizmu i patrzą, czy to zjadliwe, czy nie...
Było to na kontrakcie, kto był ten wie, że pieniądze na przetrwanie idą na przelew w gardło, lecz potem trzeba sobie jakoś radzić. Ponieważ chyba we wszystkich krajach świata jest Lidl - a jak wiadomo Lidl jest tani - za resztki pieniędzy mięliśmy przez trzy tygodnie takie oto menu:
Śniadanie - dwie parówki grube z musztardą i słodkim chlebem tostowym (był najtańszy).
Obiadokolacja - puszka pomidorów (tańsze niż normalne) z cebulą, przyprawa prowansalska (przywieziona na szczęście z kraju) i makaron kolanka (tez najtańszy).
Po tym wszystkim na deser dwa piwa (ichnie 0.33l - 4,5%).
I tak dzień w dzień, aż nowej diety nie dostaliśmy, która zresztą kończyła się przelewem i tak w kółko.
Schudłem prawie 20 kg. W kraju jak wróciłem mówiłem, że oni tam po prostu mają zdrową żywność i naturalne soki.
by Gruberto
* * * * *
Ostatnio mama kupiła masło orzechowe. Z ciastkami czekoladowymi było bardzo dobre, ale szukałem innego zastosowania tego bardzo energetycznego specyfiku.
Złośliwi twierdzą, że jazda PKP to jeden z naszych narodowych sportów ekstremalnych, a my twierdzimy, że można stać się szczęśliwym klientem PKP. wystarczy tylko przestrzegać poniższego vademecum:
§ 1. Przed podróżą:
* jeszcze raz dobrze się zastanowić
* zadzwonić na informację; po trzech dniach nieudanych prób udać się osobiście na dworzec i odgryźć interesujący nas fragment rozkładu jazdy
* spisać testament
* pożegnać się z rodziną
* opróżnić konto bankowe celem zakupu biletu
* Zimą przygotować koce (dotyczy wyłącznie podróży w 1 klasie, 2 się sama ogrzewa bądź ogrzeje cię trzoda sąsiada)
* przybyć na dworzec z 6-godzinnym opóźnieniem
* wsiąść do pociągu byle jakiego, gdyż interesujący nas najpewniej został zlikwidowany 10 lat temu, w najlepszym przypadku właśnie odjechał z innego peronu
§ 2. W podróży:
* zająć wygodne miejsce stojące
* Wyjąć różaniec i zmówić paciorek
* zerwać rączkę hamulca awaryjnego
* przygotować modlitewnik, różaniec oraz listę chorób w rodzinie celem konwersacji z współpodróżnymi
* podczas korzystania z WC przelać mydło do uprzednio przygotowanej butelki a ręczniki papierowe schować pod kurtkę
§ 3. Po przybyciu do celu:
* dobrowolnie poddać się dezynsekcji, dezynfekcji, deratyzacji, dekomunizacji, deubekizacji i dezintegracji (zasada 6D)
* złożyć do najbliższej jednostki MO zawiadomienie o kradzieży bagażu i pobiciu
* wystosować do PKP (z powiadomieniem Telewizji) pisemne podziękowanie za rzetelne zrealizowanie usługi
* zastanowić się nad zakupem samochodu, ewentualnie rozejrzeć się za zbieżnym połączeniem autobusowym lub lotniczym.
A może po niedawnej podróży PKP chcesz coś jeszcze dodać do powyższego vademecum?
Ta strona zawiera treści z Nonsensopedii. Tekst Nonsensopedii jest udostępniony na licencji Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą