Kolejna postać z galerii osób o których przeciętny człowiek niewiele wie poza tym, co namalowali...
Eugeniusz Geppert (1890 – 1979)
Profesor WSSP we Wrocławiu. Malarz – pejzaże, martwe natury, akty, portrety, sceny batalistyczne.
W 1976 roku, wracając z Londynu, prof. Geppert przesiadając się na warszawskim lotnisku na samolot do Wrocławia tak niefortunnie się przewrócił, że rozbił nos, a całą twarz miał opuchniętą.
Kiedy zawieziono go we Wrocławiu na pogotowie, gdzie w sobotni wieczór panował duży ruch, oczekujący pacjenci – prawie wszyscy pijani – uważali, że Geppert, sądząc po rozkwaszonej twarzy, był też uczestnikiem jakiejś pijackiej bójki.
Oczekując na swoją kolejkę opowiadał o wrażeniach z podróży, rzucając takimi terminami jak: Tate Galery, Bacon, Turner i in., obecni nie rozumiejąc tego co mówi, sądzili, że jest najbardziej ze wszystkich zalany.
Gdy przyszła jego kolej, pielęgniarka wioząca Gepperta na wózku przez długi korytarz wołała z dumą:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą