Szukaj Pokaż menu

Autentyki CCXIV - Niespodziewane spotkanie

38 891  
6   16  
Studenci właśnie z radością wracają w progi swoich uczelni, a my dziś w Autentykach opowiemy o dzikich bibliotekarkach, szarmanckich gentelmanach, romantycznych kibicach i szczodrych mężczyznach. Aha, i jeszcze o kochanych teściach...

KOCHANY TEŚĆ

W wakacje był u nas mój teść [T] i siostra mojego kochanego męża z wizytą na tydzień (mój teść to super gość i spoko się rozumiemy). My we trójkę (ja, teść, siostra) siedzimy w domu. Dzwoni moje kochanie [MK]:
[MK] - Już wychodzę z pracy. trzeba coś kupić?
[J]a – Nie, wszystko jest. Przychodź szybko, czekamy.
Rozłączyliśmy się.
[J] - No MK już idzie, właśnie dzwonił.
[T] (z zainteresowaniem) - I on tak dzwoni codziennie do ciebie zanim wyjdzie z pracy?

Wielka Encyklopedia Obrazkowa - Kobieta radosna

94 959  
33   69  
Kolejne hasło z Wielkiej Encyklopedii Obrazkowej 2007 Edition.

Kilka słów o dzisiejszej definicji:

Każdy mężczyzna chce aby jego kobieta była radosna. A jeśli nie jest, to się stara żeby taka była. Problem pojawia się jeśli mężczyzna nigdy nie widział naprawdę radosnej kobiety... Jak ma stwierdzić czy należycie o nią dba i sprawia, że jest radosna? Podpowiemy! W dzisiejszej definicji obrazkowej pokażemy wzorzec kobiety radosnej...

A dzisiaj...

Definicja zwrotu: "Kobieta radosna"

NSFW

Wielopak weekendowy CCXXIX

54 943  
Dziś w wielopaku poczytacie o pobudce bez Teleranka, dlaczego warto rzucić palenie oraz po co przyszła baba i do jakiego lekarza. Najpierw jednak wyleczymy nerwy...

W poczekalnie psychoanalityka siedzi kapitalista i socjalista. Kapitalista zapłacił i zaraz wejdzie, ale wścieka się, że socjalista wejdzie za darmo. Socjalista nie płacił, ale wścieka się, że musi poczekać, bo kapitaliście pozwolono zapłacić za wejście wcześniej. A psychoanalityk zaciera ręce, że dzięki temu nie zabraknie mu nerwowo chorych pacjentów...

by pietshaq

* * * * *

Siedzi dwóch facetów i popijają wódeczkę:
- E, Stachu, co to za wódka?
- Nie wiem jakaś nowa... "Joanna D’Arc"
- Dobra, przepalana...

by atitta

* * * * *

W akcie desperacji Kowalska udała sie na wieś do miejscowego znachora, co by może on znalazł dla niej dietę cud.Znachor cierpliwie wysłuchał opowieści kobiety co i czego ona nie stosowała i rzekł:
- Ziemniaki
- Co mam je jeść?!
- Nie, zbierać.

by lary

* * * * *

Pociąg relacji Zagórz-Warszawa. Do przedziału sypialnego wchodzi facet. Na oko z okolic Przemyśla - z wąsami, w kufajce, z tekturową walizką. Siada i wyciąga wiktuały: kiełbasę, kaszankę, boczek, ogóreczki, chleb ciemny, wódeczkę i ser kozi na zagryzkę. Zapach roznosi się zajebisty. Nagle z górnego łóżka słychać jęk:
- O jejuńciu, jak mi źle...
- Gościu, nie jęcz, tylko złaź - zaprasza góral bieszczadzki. - Pojemy, popijemy, pośpiewamy. Dawaj na dół!
- Ejjjej, jak mi źle... - znów pojękuje ten z góry.
- Kolego, ileż razy mam cię zapraszać? Zejdź, zjemy, popijemy. Nie jęcz jak ciota!
- O Jezuńciu, jak mi źle...
Szczodry nie wytrzymuje, wspina się na górę, patrzy, a tam koleś leży z nożem w plecach.
- Aaaaa... W tym sensie ci źle! A to przepraszam, nie przeszkadzam!

by skaut

* * * * *

Godzina 6.01, piękny wrześniowy poranek w IV RP:
- Wstawaj!
- Ale jeszcze chwilkę...
- Wstawaj!
-J uż, już...
- Wstawaj i na ziemię!
- Co?
- Wstawaj k**wa i na ziemię z rękami na karku! Tu CBA!

by kondish

* * * * *

- Pali pan?
- Nie.
- No proszę, dba pan o zdrowie?
- Nie, na wódę oszczędzam...

by Cieciu

* * * * *

Rozmowa w sklepie
- A sąsiadka to ciągle nowiuśkimi banknotami płaci.
- Bo mam w domu specjalną maszynkę do robienia pieniędzy.
- Co pani powie! I to jest legalne?
- W 100% legalne, tylko strasznie chrapie.

by Bullterier_K

* * * * *

Podczas egzaminu dyplomowego na petersburskiej akademii sztuk pięknych dziekan mówi do rektora:
- To jest nasza najlepsza studentka - po czym zwraca się do rzeczonej:
- Proszę namalować szklankę z herbatą.
- Z cukrem czy bez?

by Peppone

* * * * *

Rabinowi doniesiono, że zamieszkały na terenie gminy wyznaniowej pewien młody, porządny człowiek przeniósł się do wieczności.
- Na co on umarł?- zapytuje rabin.
- Po prostu umarł z głodu.
- Niemożliwe!- oburza się rabbi.- Gdyby zgłosił się do mnie, wyjednałbym mu zasiłek z kahału.
- Najwidoczniej wstydził się...
- A więc umarł z nadmiaru dumy!- zadecydował rabbi.- Żaden Żyd nie umiera z głodu!...

by miasek

* * * * *

Przychodzi do terapeuty babeczka. Fajna laska, inteligentna, dobra praca, superbryka, ale kobitka skarży się na depresję. Lekarz proponuje:
- Niech pani spróbuje zmienić otoczenie... pojechać gdzieś, spotykać się z nowymi ludźmi, panią przytłacza monotonia...
- Doktorze, próbowałam... znalazłam nowego chłopaka, awansowałam, spotykam się z ludźmi z zupełnie innego kręgu - nie pomaga.
- A może spróbuje pani poprzestawiać ikonki na pulpicie?

by atitta

* * * * *

Między ojcem i synem:
- Mama skarży się, że zachowujesz się jakbyś w ogóle nie słyszał. co ona do ciebie mówi.
- Ale tato...
- Nie tłumacz się, mój chłopcze, powiedz, jak ci się udało to osiągnąć...

by Cieciu


Czas na kącik starszych kawałów czyli co nas śmieszyło sto wielopaków temu:

„Jak już będziemy małżeństwem” – mówi dziewczyna do narzeczonego - „ będziemy mieli trzy śliczne dzieciaczki. Słodką blondyneczkę z dołkiem w brodzie i dwóch zabawnie sepleniących urwisów”
„Skąd ty to tak dokładnie wiesz!?” – dziwi się narzeczony. „Kobieca intuicja?”
Dziewczyna uśmiecha się tajemniczo i dodaje: „Na razie są u moich rodziców...”

by sharkis

* * * * *

Jezus i apostołowie wędrują rozmyślając. Nagle Jezus mówi:
- Wiecie, raj jest jak x kwadrat plus trzy x minus osiem.
- O co mu chodzi? - zapytał jeden z apostołów drugiego
- Nie wiem, to chyba jakaś parabola...

by PigBenis

* * * * *

W gabinecie seksuologa para w średnim wieku. Ona :
- Panie doktorze, niech pan coś poradzi. Praktycznie nasz związek nie został skonsumowany. Nic nam nie wychodzi.
- A nie próbowaliście wkładać erotycznej, przezroczystej bielizny lub tańczyć nago przed partnerem, albo przyjmować wyzywające pozy ?
Mąż :
- Próbowałem, nie pomaga

by w_irek

* * * * *

Połonina niedaleko Ustrzyk Górnych. Wracają z dyskoteki z Wetliny miejscowi bieszczadzcy górale - Patryk i Oskar. Ranek, słonko świeci. Nagle... patrzą... bielusieńka owieczka głową ugrzęzła w płocie między sztachetami.
- Op... pa – radośnie zakrzyknął Patryk. – To masz farta, maleńka...
Zdjął Patryk nachy i zaczął owieczkę dym*ć. Chwilę to potrwało. Zaciągnął Patryk gacie, wyjął szluga, zajarał i krzyczy do Oskara:
- Heja, Oskar, dawaaaajjj... Teraz twoje święto!
- Ech... kurfaaa... – zamruczał Oskar, zdjął spodnie i wsadził głowę między sztachety.

by skaut

 

A tu znajdziecie cały Wielopak weekendowy CXXIX

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 228 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielka Encyklopedia Obrazkowa - Kobieta radosna
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu W Australii wszystko chce cię zabić. I nie są to tylko zwierzęta
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Cierpienia, które mężczyźni muszą znosić dla swoich kobiet
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Jak wygląda korzystanie z telefonu z Androidem - studium przypadku
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! LXVIII
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych CXIX
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CCXXVIII