"Internauci składają kondolencje Marilynowi Mansonowi. Mylą go z Charlesem Mansonem"

Czyli... Primo mylą artystę oryginalnego z mordercą z powodu zbieżności nazwisk (nota bene, nazwisko artysty zaczerpnięte bezpośrednio od drugiego z bohaterów). Secundo - myśląc że artysta nie żyje, składają jemu kondolencje.

Żyjemy w świecie gdzie naprawdę jest taki poziom zjebania ludzi, czy tylko redaktorów onetu, którzy nie umieją poprawnie zapisać jednego cholernego zdania?

Nie, nie piłem, tylko jakiś taki niesmak mam poziomem dzisiejszego dziennikarstwa. I ludzkości w ogóle chyba...

Linek

Artysta jak artysta, ale co z Lożą

Nie jest tak źle. Mogli składać kondolencje Charlesowi Bronsonowi.

Rzeczywiście. Wystarczy, że twoją ofiarą jest znana postać + kilka przypadkowych osób i już otrzymujesz tytuł zbrodniarza. Co za brak ambicji i miałkość czasów!

Wystarczy, że ktoś napisze "Manson nie żyje.", nie trzeba być debilem, żeby się zagalopować.

to samo było, jak Robin Williams sie powiesił. ludzie opłakiwali Robbiego

_ek , to nie tylko Onet, to grubszy problem

Właśnie. Gdzie się podziało ICBO?

Mam tylko nadzieję, że chociaż pierwszych trzech robiło sobie po prostu jaja...