A Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że to się autentycznie zajebiście czyta?
I zaczynam czuć absmak, że rzucasz takimi kąskami jak starej suce na łańcuchu z łaski na pociechę. Przysiądź fałda (kurwa, jak ja nie lubię tego określenia
) i strzel całość. Jak Winnetou kocham, pierwszy kupię i jeszcze wyślę po autograf. Za parę lat będziesz miał renomę przynajmniej ASa
Jak moja córka sprzeda podpisaną kniżku po naszej śmierci, to sobie niezłą chacjendę postawi
I śmichy-chichy, ale ja nie zgrywam się bynajmniej, pomimo konfundującej całej masy żółtych kullinów w poście