Podczas edycji coś mi pokopało, miało być "coś w ten deseń"
Strasznie do niczego ten poniedziałek, ale kciuki za mój urlop jeszcze możecie trzymać, chociaż szanse coraz mniejsze, co zdecydowanie pogarsza mój nastrój
I tylko wróżka mnie pociesza, mówi że ktoś mi wciśnie obrączkę na palec i da dom. Przemek mówi żebym nie była głupia i poczekała na takiego, z domem i samochodem, w sumie ma chłopak rację