To ja może wrzucę ciekawostkę. Jest sobie taka ulica w Lizbonie
Niby jak większość tych małych, urokliwych, krętych uliczek, ale ta oferowała coś wyjątkowego (nawet jak na Lizbonę, po której wędrowaliśmy z rozwartymi paszczami). Niejaka Camilla Watson postanowiła oddać hołd mieszkańcom tej ulicy.
Zrobiła to w sposób wyjątkowy. Na ścianach kolejnych kamienic umieściła fotografie jej mieszkańców.
Każda ściana ma swojego opiekuna
A czasem dwoje
A czasem nie
W scenach przyjemnych
W czasie rozrywki
Albo w trakcie podtrzymywania ściany
Albo z najlepszym kumplem
Albo przy kieliszku
Zasadniczo, rewelacja. Nie zrobiłem zdjęć wszystkim zdjęciom, bo uznałem, że to nie ma sensu. Ale idea została zachowana. Coś wspaniałego
I coś z zupełnie innej beczki, miasto Covilha, też Portugalia. Fotka zrobiona z wejścia do naszego hoteliku. W takim klimacie wracaliśmy z wieczornego piwa
Piwo tam to osobna historia. Oni piją piwo dla dzieci. 0,2, 0,25 i 0,33. Jak przychodziło do płacenia rachunku, ilości spożytych butelek browaru okazywały się nieco kosmiczne